Głowa już myśli jakie kolejne zadanie dorzucić do harmonogramu, a pozostała ja wciąż tkwię w poprzednim. A mam tylko 24 godziny na wszystko co muszę i co chcę. Nawet kiedy zasiadam do maszyny ten szalony taniec myśli nie zwalnia. Za dużo naraz by się chciało. Mam nadzieję, że po Dniu Kobiet trochę się to wariactwo uspokoi. Tylko co ma do tego 8 marca? A no ma, bo na ten właśnie dzień wyznaczono finisz projektu "Być kobietą, być kobietą" w Oświęcimskim Centrum Kultury. Organizatorzy zaplanowali między innymi zaprojektowanie sukienek a następnie ich uszycie. Uczestniczki mogły korzystać z pomocy fachowej: projektantki mody oraz plastyczki i krawcowej. Tak mnie tym zachęcili, że nie mogłam się nie przyłączyć do projektu, ale coś za coś. Szyłam projekt, więc mało czasu zostało na UFO. Pomimo tego nie odpuściłam. O, nie! Wywalczyłam jedną poduchę w stylu ex-T-shirt. Nie wygra ze mną jakiś tam obcy!
Kolorowa poducha z oburzonym kotem.
Poducha z bliska.
Zbyteczne, pocięte, kolorowe koszulki trykotowe już jakiś czas temu, zamieniły się w pufę z rozczochraną czupryną. Było to w ramach projektu up-cyklingowego organizowanego przez Ośrodek Kultury w Brzeszczach. Kto ciekaw niech klika.
Teraz powstała z nich poducha, a mimo to wciąż jest ich sporo. Temat T-shirtów nadal otwarty.
Całe zamieszanie moja mama skwitowałaby krótko: "Widzę, że szukasz sobie roboty."
No i co tu dużo ukrywać - ja też widzę, że szukam sobie roboty.
A tu już wiosna!
Wśród UFO-ków w marcu króluje nr 3, który u mnie wygląda tak:
Tajemnicze zawiniątko, to skrojona i niezszyta koszula - o zgrozo! - męska. Wyjdzie z tego zapewne jakieś stylistyczne kuriozum, ale co tam! Szyjemy!
Dawno nie czytałam tak ciekawego tekstu w blogu. Będę tu na pewno często zaglądać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie.
UsuńOczywiście z rozpędu przeczytałam kilka do tyłu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna inspiracja, dziękuję, też się biorę za cięcie t-shirtów !
OdpowiedzUsuńTylko nie tnij tych z górnej półki ;)
UsuńBardzo fajna poduszka. UKO wyraźnie przegrywa......
OdpowiedzUsuńWiosna cudna Do zobaczenie wkrótce :)
Tereniu, jakoś tego nie widzę. Nadal czuję przewagę liczebną obcych. Ale cóż, cytując Tygryska: "Ho ho ho! Sam chciał!"
UsuńPoducha piękna! Gosiu a może zaczniesz zdradzać jak uszyć te cuda? ;-)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością co powstanie z zawiniątka. Koszula? A może jak w przypadku narzuty dokonasz transformacji w coś zupełnie innego? ;-)
Hmm.... transformacji raczej nie będzie. A co do "zdrady" to muszę się poważnie zastanowić, ale nie mówię nie.
UsuńCzekam w takim razie aż dasz się skusić na "zdradę";-). A i tego braku transformacji nie byłabym taka pewna przy Twej artystycznej duszy :-).
OdpowiedzUsuńZe tak powiem wprost ....kradne pomysl o ile pozwolisz :)...Tyle sie niepotrzebnych koszulinek marnuje u mnie.Moge?
OdpowiedzUsuńJak pozwolę, to nie będziesz mogła ukraść. W takim razie nie pozwalam i kradnij spokojnie ;)
Usuń